Wreszcie miałem okazję pograć. Nie spodziewałem się, że kiedykolwiek ktoś jeszcze połączy klimat z deathmatchem (chodzi mi o rzeźnię a nie konkretnie granie na zabijanie wszystkiego co się rusza). Tak się też stało i to na dodatek zrobili to polacy. W grze całą filozofią jest rozwalanie. Chodzi się wojownikiem niebios i zabija się wysłanników z piekła. Jest tu pełno standardowej dla tego klimatu broni. Jest to po prostu przepiękna gra, zwłaszcza po powrocie ze szkoły. Chyba pod jej wpływem powrócę do moich pierwszych zapędów w kierunku gier: DEATHMATCH. W wakacje tylko Quake]I[, Unreal, ewentualnie jakieś inne. Wracając do gry: rozpierducha, flaki na ścianach, latające fragmenty ciał, to co kiedyś przyprawiało mnie o dreszcze. Może ktoś pamięta jeszcze starą MinigunmenPage, ze starą krwawą oprawą graficzną? Chyba się odrodzi (grafa nie ale klimaty). Zapraszam do zbadania screenów. Niestety są zdobyczne z internetu a nie moje własne ale to wina tego, że nie chodzi to u mnie. Szkoda bo mam chęć przejść całą. Jak ktoś z czytających to postanowi się zlitować i kupić mi nowego kompa to proszę o kontakt pod mailem: minigunmen@wp.pl :)